
24 września 1825 roku na wysokości Poddąbia, w niewielkiej odległości od brzegu, katastrofie uległ angielski żaglowiec „Nautilus”. Wydarzenie zyskało sławę dzięki poematowi napisanemu przez słupszczanina.
Do wypadku doszło w czasie sztormu. „Nautilus” został wówczas wyrzucony na mieliznę, jego pokład rozbijały fale. Na żaglowcu znajdowała się minimum pięcioosobowa załoga. Dzięki bohaterskiej postawie ratowników udało się uratować zarówno żaglowiec, jaki i wszystkich członków załogi. Uczestnicy akcji ratowniczej otrzymali później z kasy rejencji koszalińskiej bardzo wysokie nagrody pieniężne.
Katastrofa stała się głośna za sprawą poematu, który napisał jeden z słupskich aptekarzy, później wydawca pisma literackiego - Hermann Waldow. Wydany drukiem stał się popularny zarówno w Anglii, jak i Niemczech. Waldow podziwia w nim bohaterów akcji ratowniczej, którą kierował ustecki kapitan Peter Haase.
Więcej szczegółów w rozmowie Piotra Głowackiego z badaczem historii tych ziem Marcinem Barnowskim .