Przypomnijmy, w środę słupscy radni przyjęli budżet miasta na 2023 rok. Będzie on o ponad 100 mln zł wyższy niż w ubiegłym roku. Wydatki Słupska przekroczą 811 mln złotych, z czego na inwestycje przeznaczono 169 mln złotych. Za przyjęciem budżetu głosowało 15 radnych z Prawa i Sprawiedliwości oraz Nasz Słupsk. Pięcioro radnych z Platformy Obywatelskiej wstrzymało się od głosu. Przeciw był Bogusław Dobkowski także z PO.
Beata Chrzanowska opowiedziała o powodach wstrzymania się od głosu ws. budżetu miasta: - Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli tuż przed sesją wniosek o przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na MZK, który został przegłosowany. Niestety, nie znalazły się środki na utworzenie dwóch przejść dla pieszych przy szkołach. Oczywiście, jesteśmy za ratowaniem miejskiej spółki, ale powinny wcześniej odbyć się konsultacje z jej przedstawicielami. Rada miejska jest organem kolegialnym, a takie zaskakiwanie powoduje, że zostaliśmy potraktowani jak zbędne osoby.
- Przeznaczone środki pozwolą MZK wziąć „drugi oddech”. Bardzo się dziwię słupskiej Platformie Obywatelskiej. Przypominam, że 5 grudnia odbyło się wspólne posiedzenie komisji finansów i gospodarki komunalnej. W tym spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele związków zawodowych spółki - zaznaczył Jacek Szaran.
