Piotr Jedliński: w radzie miejskiej powstał sojusz ludzi, którzy pomimo różnic są skłonni rozmawiać o rozwoju Koszalina

W poniedziałek zmieniło się prezydium koszalińskiej rady miejskiej. Powołanych zostało dwoje nowych wiceprzewodniczących: Artur Wiśniewski z Prawa i Sprawiedliwości i Żaneta Kwapisz ze Wspólnego Koszalina. Zastąpili oni członków Koalicji Obywatelskiej - Jakuba Kowalika i Barbarę Grygorcewicz. Tomasz Sobieraj, szef struktur powiatowych PO, zarzuca teraz prezydentowi Koszalina, że ten „zdradził” swoich wyborców i zawarł sojusz z Prawem i Sprawiedliwością.

- Jestem osobą otwartą na różne pomysły, rozmawiam z ludźmi o różnych poglądach i jeśli jakieś pomysły są realne, sensowne to chętnie je wesprę. (...) Powstał sojusz ludzi, którzy pomimo różnic są skłonni rozmawiać na temat rozwoju Koszalina, dobra jego mieszkańców. Nie ma tu jednak żadnych sojuszy, o których pan marszałek bardzo głośno powtarza. Nadal w bardzo wielu opiniach różnimy się, natomiast jesteśmy skłonni pójść na kompromis w sprawach lokalnych. Kwestie poruszane przez samorząd nie są przecież sprawami politycznymi. Decyzje związane m.in. z oświatą, pomocą społeczną czy budową dróg służą wszystkim mieszkańcom, niezależnie od poglądów - powiedział Piotr Jedliński.

Prezydent przypomniał, że klub radnych KO na początku kadencji liczył 19 osób, a obecnie tworzy go 10 osób: - Dużą część tej grupy stanowią również osoby, które nie są członkami PO. Trzeba się mocno „napracować”, by mając dziewiętnastu radnych doprowadzić do składu dziesięcioosobowego.

Prezydent Koszalina odniósł się także do decyzji o rozpoczęciu procedury dotyczącej poszerzenia granic Koszalina o trzy sołectwa: - Rok temu rozpoczęliśmy badania nad temat stopnia związania tych sołectw z Koszalinem. Mimo, że leżą one w gminach wiejskich, utraciły już swój charakter. Rozmawiamy z każdym z włodarzy gmin, do których te sołectwa należą, ponieważ nie chcemy ich przejąć bez udzielania rekompensat.

ak/aj