Paweł Wróblewski z koszalińskiej straży miejskiej powiedział, na czym polegają kontrole: - Sprawdzamy, czy sprzedawca ma zgodę urzędu miasta na prowadzenie punktu handlowego w Koszalinie. Sprawdzamy także faktury zakupu, aby ocenić czy nie są kradzione. Żadnych nieprawidłowości nie stwierdziliśmy. W poprzednich latach różnie z tym bywało. Do świąt będziemy regularnie prowadzić niezapowiedziane kontrole punktów handlowych oferujących choinki.
Choinki od 20 lat sprzedaje m.in. Robert Rak. Zapewnił, że drzewka ma zawsze ze sprawdzonych źródeł: - Choinki mam z licencjonowanej plantacji. Na każdą mam fakturę, a także pozwolenie z urzędu miasta na prowadzenie tej sprzedaży.
Koszalinianie przyznali, że drzewka kupują zawsze w sprawdzonych punktach: - Choinki powinny być z legalnych źródeł, a nie kradzione komuś pod osłoną nocy.
Za sprzedaż choinek z nielegalnego źródła grozi mandat do 500 złotych. Jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść pięć tysięcy złotych. W przypadku kradzieży o dużej wartości, sprawcy grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Ceny choinek są podobne jak w ubiegłych latach. Za drzewko trzeba zapłacić od 70 do nawet 250 złotych, w zależności od jego wielkości.
Radosław Zmudziński/ar