Na początku grudnia wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała poinformował na platformie X, że wynik finansowy Lasów Państwowych na ten rok jest wyższy od zaplanowanego o 738,6 mln zł.
Dyrektor generalny LP Witold Koss przyznał w rozmowie z PAP, że na koniec roku zysk gospodarstwa powinien być wyższy od wcześniej zakładanego. Pod koniec kwietnia LP informowały PAP, że plan finansowy na 2024 rok przewidywał zysk brutto w wysokości 399,6 mln zł przy przychodach sięgających 12,7 mld zł.
- Te ponad 700 mln zł, o których wspomniał minister Dorożała dotyczą sytuacji na koniec października. Zostają więc jeszcze dwa miesiące do rozliczenia. Ta nieplanowana wcześniej zwyżka wyniku finansowego wynika z księgowego naliczenia rezerw pracowniczych. Mamy obowiązek współmiernego odnoszenia kosztów do okresów rozliczeniowych wynikających z ustawy o rachunkowości. To naliczenie dotyczy zarówno przychodów jak i kosztów wynikających np. ze zobowiązań wobec pracowników wynikających z Kodeksu pracy jak i układu zbiorowego - powiedział Koss.
Dopytywany, czy to oznacza, że zysk Lasów Państwowych na koniec 2024 r. będzie o ponad 700 mln zł wyższy od planowanego podkreślił, że ostateczny wynik będzie znany na przełomie stycznia i lutego 2025 r. "Na teraz, powinien być on wyższy od planowanego o kilkaset milionów złotych" - dodał.
Zwrócił uwagę, że za lepszy wynik odpowiada sytuacja na rynku drzewnym tzn. sprzedaż drewna w trzech tercjach (trzy razy w roku, w 2025 r. będzie to dwa razy) oraz wyższe ceny za surowiec.
- Sytuacja finansowa Lasów Państwowych jest stabilna i nie grozi nam załamanie - tak teraz, jak i w przyszłości, co wieszczą niektóre środowiska - podkreślił dyrektor generalny Lasów Państwowych.
PAP