fot. arch. prk24

Do zdarzenia doszło w sylwestra w Krosinie w powiecie świdwińskim. 33-letni Mateusz K. podejrzany jest o znęcanie się nad dzieckiem swojej partnerki. Mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany.

Mateusz K. miał włożyć ośmiolatka do gorącej wody w wannie, w wyniku czego dziecko doznało poparzeń obejmujących 30 proc. powierzchni jego ciała. - Chłopiec doznał oparzeń nóg, rąk, podbrzusza i twarzy. Tym samym mężczyzna naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia - poinformowała prokurator Ewa Dziadczyk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Mężczyzna nie przyznał się do winy. - Złożył wyjaśnienia, w których twierdził, że podczas gdy on rozpalał piec w kotłowni, dziecko miało się kąpać. Gdy usłyszał krzyk i pobiegł (do łazienki – przyp.red.), dziecko stało już koło wanny i płakało, że go piecze – tłumaczyła rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Prokurator rejonowy w Białogardzie wystąpił o zastosowanie wobec 33-latka tymczasowego aresztu.

- Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy – przekazała prok. Ewa Dziadczyk.

Ośmioletni chłopiec przebywa w koszalińskim szpitalu. - Dziecko przebywa pod opieką lekarzy, którzy oceniają jego stan jako stabilny. Nie możemy jednak mówić, że chłopiec jest w dobrym stanie - poinformowała rzecznik prasowa szpitala Marzena Sutryk.

Mateuszowi K. grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

rz/red.

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego