fot. Media Room

Większość firm będzie w 2025 roku rekrutować pracowników, co może prowadzić do wzrostu zatrudnienia. Choć nie wszystkim będzie łatwiej o pracę - czytamy w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.

Dziennik informuje, powołując się na najnowszy raport płacowy firmy rekrutacyjnej Hays Poland, że kompetencje menedżerskie, sprzedażowe i cyfrowe (IT) otwierają wykaz umiejętności, których najczęściej brakuje dziś firmom w Polsce.

Z badania, w którym uczestniczyło 1,5 tys. firm wynika, że już co czwarta z nich odczuwa brak pracowników z potrzebnymi kompetencjami, co zmusi pracodawców - 86 proc. respondentów - do rekrutacji nowych pracowników w 2025 r.

Jak czytamy w czołówkowym materiale „Rz”, głównym powodem nowych rekrutacji dla prawie połowy firm będzie rozwój biznesu, co może się wiązać zarówno z oczekiwaniem ożywienia gospodarczego w nadchodzących miesiącach, jak i z transformacją modelu działalności i poszukiwaniem nowych kompetencji.

Chociaż plany nowych rekrutacji deklaruje teraz nieco mniej pracodawców niż przed rokiem (gdy zapowiadało je 90 proc. firm), to obecnie - zdaniem autora tekstu - jest większa szansa na ich wypełnienie. „Również dlatego, że zmniejszył się odsetek przedsiębiorstw, które spodziewają się trudności z pozyskaniem pracowników” - czytamy.

Jak wskazuje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Miesięczny Indeks Koniunktury publikowany przez PIE wskazuje na nieco mniejsze napięcia na rynku pracy i złagodzenie problemu niedoboru pracowników.

W grudniowym wydaniu MIK na niedobór pracowników jako na barierę w działalności, wskazało 45 proc. badanych przedsiębiorstw wobec 51 proc. rok wcześniej.

„Niedobór kadr nie ma teraz tak dużego znaczenia jak koszty pracy, które są największą barierą w działalności firm” - zaznaczył, cytowany przez dziennik Andrzej Kubisiak.

W raporcie Hays Poland firmy wskazują na nierealistyczne oczekiwania finansowe kandydatów (58 proc.). Ci najlepiej dopasowani do wymagań często nie są zainteresowani zmianą pracy, a ich oczekiwania finansowe przekraczają budżet rekrutacyjny, podczas gdy pracodawcy są teraz mniej skłonni do zwiększania zaplanowanego wynagrodzenia pod wpływem presji płacowej kandydatów.

PAP/aś