fot. PAP/Andrzej Jackowski

Odnotowujemy w Polsce duży wzrost przyjazdu turystów z USA, Czech czy Bliskiego Wschodu, głównie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru i Arabii Saudyjskiej - przekazał dyrektor Departamentu Planowania i Rozwoju Polskiej Organizacji Turystycznej Magdalena Krucz.

Krucz pytana o to, jak wygląda turystyka zagraniczna do Polski, powiedziała, że badania wskazują, iż naszym głównym „produktem” jest turystyka miejska i kulturowa, czyli najczęściej tzw. city breaki. Najliczniejszą grupą turystów od zawsze są Niemcy, rośnie też zainteresowanie gości ze Stanów Zjednoczonych.

- Tutaj zadziałała nasza bardzo dobra opinia, jaką sobie wyrobiliśmy w związku z pomocą Ukrainie. (...) Głównie jest to Polonia, ale to są Amerykanie polskiego pochodzenia, czyli tacy, którzy nie mówią po polsku, ale mają polskie korzenie i chętnie do Polski przyjeżdżają, żeby poszukać tych korzeni - wskazała.

Dyrektor POT podkreśliła, że organizacja odnotowuje też bardzo duży wzrost przyjazdów gości z Czech ze względu na bliskość oraz dobrą infrastrukturę. - Kolega, który prowadzi ośrodek w Pradze mówi, że Polska stała się modna, można by ją nazwać taką „czeską Chorwacją” - wskazała. Dodała jednocześnie, że Czesi najchętniej przyjeżdżają do nas nad Morze Bałtyckie.

- Nie można nie wspomnieć o gościach z Bliskiego Wschodu, bo to też jest fenomen. (...) Tygodniowo do Polski z tego kierunku przylatuje 70 samolotów. To Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Arabia Saudyjska, a w ostatnim czasie również Kuwejt - wymieniła.

Krucz zaznaczyła, że arabscy turyści najczęściej przyjeżdżają do nas całymi rodzinami, preferując domki i luksusowe apartamenty w hotelach. Chętnie zwiedzają, ale lubią czuć „odseparowanie”, najlepiej bawią się we własnym towarzystwie - zauważyła.

- Potrafią się cieszyć z czegoś, czego my wolelibyśmy unikać na urlopie, czyli choćby deszczu. Lubią podziwiać naszą naturę i zabytki (...). Jesteśmy dla nich bardzo dostępni cenowo, bo otrzymują świetną jakość za bardzo przyzwoitą cenę. Czują się też u nas bezpiecznie, co często podkreślają. Chętnie poruszają się sami po ulicach, nie potrzebując jakiejkolwiek dodatkowej obsługi czy ochrony - powiedziała.

Dyrektor POT oceniła, że na świecie jest moda na turystykę w Polsce, która dalej będzie rosła. Naszym atutem - jak mówi - jest „fantastyczna infrastruktura”, a także stosunek jakości do ceny. Zaznaczyła, że nasz kraj może stać się potęgą turystyczną, jednak celem jest turystyka indywidualna, a nie masowa, która - w jej ocenie - niesie ze sobą wiele problemów. Dodała, że kraje, które przeżywały „boom turystyki masowej, dzisiaj jej nie chcą i wprowadzają przeróżne obostrzenia”.

PAP/aś