Jak ustaliło Polskie Radio Koszalin, osoby, które usłyszały zarzuty, nie są kluczowymi podejrzanymi w sprawie.
- Z czterema osobami zostały przeprowadzone czynności procesowe. Co do piątej osoby, z uwagi na interes śledztwa, nie będę udzielała informacji. Cztery osoby to podejrzani związani z procesem wykonywania robót inwestycyjnych. Jedna osoba to były pracownik byłego zarządu melioracji - mówi prokurator Aldona Lema, szefowa wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Szczecinie.
Zarzuty dotyczą kilku spraw - dodała prokurator Lema: - Przestępstw przeciwko dokumentom, przeciwko obrotowi gospodarczemu związanemu z dotacjami unijnymi, jak również przestępstw urzędniczych.
Śledztwo obejmuje już ponad 105 inwestycji wartych 600 mln złotych:
- Czym innym jest wartość inwestycji, która jest objęta przedmiotem przetargu, a czym innym szkoda w wyniku popełnionego przestępstwa. Nie zawsze wartość inwestycji pokrywa się z wartością szkody - wyjaśnia prokurator Aldona Lema.
Zarzuty w sprawie usłyszało już 61 osób. Z ustaleń śledczych wynika, że w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych działała zorganizowana grupa przestępcza, która ustawiała przetargi. Grupę stworzył i kierował nią Tomasz P., były szef instytucji i były członek PO. Po wybuchu afery został wyrzucony z partii. Wśród osób z zarzutami o korupcję jest między innymi Roman S., były starosta koszaliński z PO.
W związku między innymi ze sprawą Prokuratura Krajowa wystąpiła o uchylenie immunitetu i areszt dla posła PO z Koszalina, sekretarza generalnego partii Stanisława Gawłowskiego, byłego wiceministra środowiska w rządach PO-PSL. Wniosek rozpatrzy sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Poseł twierdzi, że jest niewinny, a sprawa ma charakter polityczny.
ak