
Poseł PiS zarzuca marszałkowi województwa Olgierdowi Geblewiczowi z PO i członkowi zarządu województwa Jarosławowi Rzepie z PSL, że nie dopełnili swoich obowiązków w sprawie tak zwanej afery melioracyjnej. Poseł PiS Leszek Dobrzyński wyjaśnia, jakie wątpliwości przekazano prokuraturze w zawiadomieniu.
- Być może władze województwa są odpowiedzialne za to, co się działo, dzieje w aferze melioracyjnej. Ta afera jest badana. Mamy komunikaty, że co jakiś czas są zatrzymywane osoby w tej sprawie. Ich liczba jest już spora. Jest pytanie, co robiły władze województwa - mówi Leszek Dobrzyński.
W odpowiedzi marszałek województwa w przesłanym Radiu Koszalin stanowisku twierdzi, że Krzysztof Zaremba zainaugurował w ten sposób polityczną kampanię samorządową. Zdaniem Geblewicza PiS nie przytoczył żadnych dowodów na to, że członkowie zarządu mogli wiedzieć o nieprawidłowościach.
- Tam nieprawidłowości zostały ustalone przy pomocy działań operacyjnych służb, czyli przy pomocy takich metod, do których urząd marszałkowski nie ma prawa i kompetencji. Sugestie, jakoby zarząd województwa o czymkolwiek wiedział są po prostu niedorzeczne - mówi Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka.
W sprawie afery melioracyjnej jednym z głównych podejrzanych jest były już prominentny działacz PO, który miał kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która według śledczych „ustawiła” 100 przetargów na 600 milionów złotych.
Redakcja
Posłuchaj
Leszek Dobrzyński, poseł PiS- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00