
Pozostałe stawki, czyli m.in. za bilety 90-dniowy, 180-dniowy i roczny, mają się nie zmienić dla posiadaczy karty mieszkańca. Osoby powyżej 70. roku życia (także spoza Koszalina) miałyby jeździć autobusami za darmo. Wzrosnąć mają także opłaty dodatkowe, dla tzw. gapowiczów.
Piotr Rowiński, prezes MZK Koszalin podkreślił, że propozycje wynikają m.in. ze wzrostu kosztów ponoszonych przez spółkę: - Takie są realia. Przede wszystkim wzrost płac, wzrost zatrudnienia, tabor oraz koszty utrzymania. Rynek nam te wzrosty dyktuje. Chcemy chociaż pokrywać nasze koszty.
Piotr Rowiński dodał, że do kasy MZK dodatkowo wpłynęłoby ponad 1 milion 300 tysięcy złotych, co pozwoli pokryć częściowo stratę za ubiegły rok, która wyniosła prawie 3 miliony złotych.
Dorota Chałat, przewodnicząca klubu radnych Koalicji Obywatelskiej podkreśliła, że klub nie ma jeszcze stanowiska w tej sprawie: - Posiedzenie klubu w tej sprawie odbędzie się 23 czerwca i wówczas wspólnie z 15 radnymi podejmiemy decyzję.
Błażej Papiernik, przewodniczący klubu radnych Trzeciej Drogi uważa, że nie powinno być podwyżek: - Jeżeli mamy za celu zmniejszanie emisji dwutlenku węgla, to musimy zachęcać mieszkańców do tego, żeby korzystali z innej formy komunikacji niż samochody osobowe. Podwyższenie cen na pewno do tego nie doprowadzi.
Andrzej Jakubowski z Prawa i Sprawiedliwości nie wie jeszcze, jak będzie głosował: - Musimy się w klubie zastanowić. Dziś przedstawiono nam założenia i wyjaśniono, że te dodatkowe przychody mają m.in. pomóc w zasypaniu luki w budżecie spółki miejskiej. Mam jednak duże wątpliwości co do tak dużego wzrostu cen.
Decyzję w sprawie podwyżki cen biletów za przejazd autobusami MZK radni mieliby podjąć na sesji pod koniec tego miesiąca. Ewentualne nowe stawki obowiązywałyby od 1 września.
rz/jr