
W Polsce może być nawet milion bezdomnych zwierząt. Tak szacuje Anna Zielińska z fundacji Viva. Dziś Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że jest ich około 100 tysięcy, ale nie jest to pełen obraz problemu. Statystyki bowiem obejmują zwierzęta w podmiotach zarejestrowanych jako schroniska i są pod kontrolą Inspekcji Weterynaryjnej.
- Mamy całą masę innych podmiotów, w których zwierzęta bezdomne przebywają. Przede wszystkim są to fundacje, które pomagają gminom w opiece nad bezdomnymi zwierzętami, większość gmin schronisk po prostu nie ma. Mamy też przytuliska, mamy różnego rodzaju azyle, mamy osoby prywatne, które też przyjmują pod swój dach zwierzęta bezdomne i na własną rękę starają się je leczyć, znajdować dla nich domy - wyjaśniła Anna Zielińska.
Jak podkreśliła lekarka weterynarii Małgorzata Głowacka, należy zmniejszyć liczbę psów i kotów rozmnażających się w sposób niekontrolowany. Kluczowa jest tu kastracja, propagowanie jej nie tylko wśród zwierząt bezdomnych, tym bowiem zajmują się gminy, ale i wśród zwierząt tak zwanych właścicielskich. Doktor Głowacka wyjaśniła, że dane pokazują, iż ogrom zwierząt pochodzi z rozrodu w domach prywatnych.
Obywatelski projekt ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt” zakłada między innymi obowiązek kastracji zwierząt, które nie są przeznaczone do hodowli. Projekt jest obecnie na etapie prac w komisji nadzwyczajnej i odbywają się wysłuchania dotyczące poszczególnych postulatów w nim zawartych. Ostatnie wysłuchanie dotyczyło między innymi zakazu trzymania psów na łańcuchach.
IAR/aś