Wsiadając do autobusu brodzą w błocie, a jadąc autem mają do pokonania pozostawiony bez remontu odcinek drogi. W tej sprawie mieszkańcy Piły złożyli w urzędzie miasta petycję. - Ta droga wygląda dramatycznie. Wiążę się to m.in. z częstszymi wizytami u mechanika samochodowego - zaznaczają.
W sprawie interweniował pilski poseł PiS Grzegorz Piechowiak. Poinformował, że nie rozumie dlaczego władze miasta w taki sposób podeszły do tej inwestycji: - To niemal sto metrów odcinka z dziurami w drodze. Na moje pytanie w urzędzie miasta, odpowiedziano mi, że dalsze prace zostaną uruchomione przy kolejnej inwestycji, kiedy będzie budowany dalszy odcinek ścieżki rowerowej w kierunku Gwdy i kładka rowerowa.
Dyrektor wydziału rozwoju i funduszy europejskich w pilskim urzędzie miasta Jolanta Sobieszczyk tłumaczy, że brakującego odcinka drogi nie zmodernizowano przez przepisy. Na tej działce realizowana była już inna inwestycja drogowa, a prawo nie pozwala na prowadzenie dwóch postępowań w sprawie pozwolenia na budowę na jednej nieruchomości: - Na jedną nieruchomość może być realizowane jedno postępowanie decyzji pozwolenia na budowę. Kiedy składaliśmy wniosek, drogi już były projektowane.
Miasto zapewnia, że zarówno brakujący odcinek ulicy Jastrzębiej. jak i pętla autobusowa zostaną zmodernizowane. Na te zadania samorząd ma zapewnione finansowanie unijne w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Zakończone właśnie prace, które nie objęły tych zadań, zrealizowano z rządowego programu Polski Ład. Na osiedlu Motylewo powstały ponad trzy kilometry dróg i ponad kilometr ścieżek rowerowych.
Zapraszamy do wysłuchania materiału Przemysława Grabińskiego.
pg/aj