
Podczas pierwszej niedzielnej konferencji, wśród incydentów, szef PKW wymienił przypadki członków komisji pod wpływem alkoholu, czy próbę korupcji wyborczej. Między godz. 10 a 13.30 pojawiły się jedynie dwa nowe przypadki podejrzenia przestępstwa i o ponad 40 więcej innych zdarzeń - wykroczeń - dodał na kolejnej konferencji.
- Wybory przebiegają spokojnie, ale zawsze zdarzają się incydenty. Według ostatniego meldunku z Komendy Głównej Policji (...) jeżeli chodzi o przestępstwa, odnotowane w tej chwili siedem zdarzeń; dotyczy to bezprawnego naruszenia swobody głosowania, czy kradzieży, ewentualnie zniszczenia rzeczy. Ponadto, jeżeli chodzi o wykroczenia, to odnotowano 212 działań, przy czym dotyczy to takich wykroczeń jak naruszenie ciszy wyborczej, prowadzenie agitacji - przekazał przewodniczący PKW.
Marciniak zwrócił uwagę na przypadki członków komisji wyborczych, którzy przyszli do pracy pod wpływem alkoholu.
- O dziwo - już od rana, raczej to się zawsze zdarzało w godzinach popołudniowych. Mamy przykład w Białymstoku, gdzie przewodniczący obwodowej komisji wyborczej okazał się być pod wpływem alkoholu; skierowany na miejsce patrol policji potwierdził, że mężczyzna jest w stanie nietrzeźwości, zawartość alkoholu - 0,19 mg na litr. Obowiązki przejęła zastępca przewodniczącego - powiedział.
Do drugiego przypadku członka komisji pod wpływem alkoholu doszło, jak mówił sędzia, w Płocku. - Skierowany na miejsce patrol policji potwierdził, że kobieta znajduje się w stanie nietrzeźwości. Wynik jak na godz. 7 rano rekordowy - 3,45 promila w wydychanym powietrzu - wskazał.
Wśród innych incydentów Marciniak wskazał zdarzenie w okręgu lubelskim, gdzie w sobotę doszło do próby agitacji lub korupcji wyborczej - jak mówił szef PKW, do składającej zawiadomienie „przyjechał znany jej osobnik, dał jej cztery sztuki piwa oraz czekoladę, mówiąc, że to jest za głos oddany na partnerkę wręczającego, która kandyduje do rady gminy”. - Osobnik został zatrzymany i osadzony - dodał Marciniak.
- Ponadto w okręgu w okręgu krakowskim złożono zawiadomienie dotyczące zniszczenia mienia, polegającego na zniszczeniu banerów w liczbie pięciu sztuk poprzez ich zamalowanie farbą; suma strat - 1400 zł. Również w okręgu krakowskim nieustalony sprawca dokonał zniszczenia plakatu wyborczego poprzez naniesienie na niego symbolu neofaszystowskiego - przekazał również Marciniak.
Szef PKW przypomniał, że w przypadkach naruszeń ciszy wyborczej sprawę należy zgłaszać do organów ścigania - policji lub prokuratury.
Podczas konferencji prasowej PKW po godz. 13.30 podał, że jeden przypadek, to wyniesienie kart wyborczych poza lokal przez nietrzeźwą kobietę w woj. lubelskim, a drugi - podarcia kart do głosowania przez wyborcę w Radomiu.
Wyniesione karty do głosowania zostały zabezpieczone w mieszkaniu kobiety.
W Radomiu wyborca po pobraniu karty do głosowania podarł ją i zostawił w lokalu, a następnie opuścił pomieszczenie - podał sędzia. Podarta karta została zabezpieczona przez komisję, przewodnicząca zgłosiła zdarzenie i podjęto działania dotyczące złamania przepisów wyborczych Kodeksu karnego. Określa on, że kto w związku z wyborami „niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne” podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.
Przewodniczący Marciniak podał jeszcze, że w Katowicach doszło do incydentu - w jednej z gmin dwaj wyborcy wymienili się kartami do głosowania.
PAP/aj
