
fot. Radosław Zmudziński
Rezultat nie był najważniejszy, ale wspólne spędzenie czasu i celebrowanie Dnia Dziecka. Rodziny w dowolnie wybranym momencie musiały pokonać na Górze Chełmskiej trasę o długości 2,5 kilometra. Dodatkowo, niektórzy przebrali się za postaci z bajek.
- Ja i moja czteroletnia córka biegliśmy równym tempem. Na podbiegu zdarzyło się, że musiałem pomóc Tosi i wziąć ją na barana - mówił jeden z uczestników biegu. - Tego typu wydarzenia są bardzo ważne, bo jednoczą rodzinę. Możemy spędzić razem czas, odstresować się od pandemii i przede wszystkim świętować Dzień Dziecka - dodali inni zawodnicy.
Michał Bieliński, organizator biegu podkreślił, że rywalizacja nie była najważniejsza, lecz zabawa: - Po raz siódmy z okazji Dnia Dziecka zorganizowaliśmy Leśną Piątkę Pikuś. Na starcie pojawiły się kilkaset koszalinian, a może i nawet tysiąc lub jeszcze więcej. Dla najmłodszych przygotowaliśmy upominki. To wydarzenie jest przygotowaniem do głównej imprezy. Limity czasowe nie obowiązywały. Można było wystartować w dowolnym momencie między 12.00 a 15.00.
Zapraszamy do wysłuchania relacji z Leśnej Piątki Pikuś.
red./rz

fot. Radosław Zmudziński


-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński
-
fot. Radosław Zmudziński


Posłuchaj
materiał Radosława Zmudzińskiego- 00:00:00 | 00:00:00
::