fot. prk24.pl
Za posegregowane odpadki trzeba będzie zapłacić ponad dwa razy więcej, a za nieposegregowane odpady nowa stawka będzie ponad pięciokrotnie wyższa.

Uchwałę o nowych cenach przyjęto głosami klubów Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg. Opozycja argumentowała m.in., że tak wysokie podwyżki nie były konieczne.

Zdaniem Bogdana Błaszczyka, szefa klubu Kołobrzescy Razem nowe stawki spowodują m.in. zbilansowanie systemu gospodarki śmieciowej: - Żeby system, zgodnie z wymogami noweli ustawy, się finansowo zbilansował, ta taka skala podwyżek jest potrzebna. W opinii urzędników przy tych stawkach system się zbilansuje. Trzeba drastycznie zniechęcić mieszkańców do wyrzucania niesegregowanych śmieci.

Według Macieja Bejnarowicza, szefa klubu PiS nowe ceny to swoista kara dla mieszkańców: -Jest to kara dla mieszkańców za brak polityki gospodarowania odpadami przez byłe i obecne rządy w mieście. Mieszkańcy absolutnie nie zasłużyli na taką karę. Skandalem na dzisiejszej sesji jest to, że nie dopuszczono do głosu mieszkańców.

Obecni na sesji mieszkańcy Kołobrzegu obawiają się m.in., że na przykład we wspólnotach mieszkaniowych, opłatami za nieposegregowane śmieci będą obciążane rodziny, które odpadki segregują, a płacić będą musieli za tych, którzy do segregacji się nie stosują: - Jeśli ktoś z mieszkańców bloku nie posegreguje śmieci, czy wszyscy pozostali będą płacić kary ponad dwudziestu sześciu złotych? Mieszkam tu od 1954 roku i w Kołobrzegu jeszcze nie było takich wysokich podwyżek.

Obok podwyżek opłat za wywóz śmieci kołobrzescy radni zadecydowali o podwyżkach cen opłat w strefie płatnego parkowania. Jeszcze dziś zająć się mają m.in. zwiększeniem kwoty tzw. kołobrzeskiego becikowego czy stanowiskiem wobec projektów zapisów w tzw. Białej Księdze turystyki dotyczących opłaty uzdrowiskowej.

kk/kk

Posłuchaj

Bogdan Błaszczyk, szef klubu Kołobrzescy Razem mieszkańcy Kołobrzegu Maciej Bejnarowicz, szef klubu PiS