Za kilka dni skończy trzy miesiące i właśnie otrzymał z tej okazji najlepszy prezent. Staś, pozostawiony przez matkę tuż po urodzeniu w słupskim szpitalu, trafił do rodziny zastępczej.
Staś, nazywany również Krzysztofem Leonem - imieniem nadanym mu przez personel oddziału neonatologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku - przebywał w placówce od urodzenia. Personel starał się zapewnić mu namiastkę domu i rodziny, jednak dla prawidłowego rozwoju potrzebował prawdziwego domu.
Na szczęście po długich poszukiwaniach Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku znalazł rodzinę zastępczą, która przyjęła chłopca pod swój dach.
„Stan zdrowia chłopca jest dobry, choć będzie on wymagał rehabilitacji ruchowej. Wiem, że trafił do doświadczonej i zaangażowanej rodziny, która jest w stanie zapewnić mu takie warunki” - powiedziała Magdalena Kukulska, koordynator Oddziału Neonatologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, cytowana w komunikacie.
„Podczas swojego pobytu w szpitalu chłopiec skradł serca wszystkich pracownic oddziału, dlatego personel rozstawał się z nim z wielkim bólem, ale też z nadzieją, że maluch znajdzie szczęście w życiu” - przekazał rzecznik słupskiego szpitala Marcin Prusak.
red.