fot. pixabay.com

Wrzesień i październik to szczególnie wyczekiwany okres dla grzybiarzy. W lasach coraz częściej można spotkać osoby poszukujące najbardziej dorodnych okazów. Leśnicy tłumaczą, jak zadbać o bezpieczeństwo, by relaksujący wypad na grzyby nie zakończył się tragedią.

Jak wyjaśnia nadleśniczy Nadleśnictwa Łomża Dariusz Godlewski, przede wszystkim o swoich zamiarach należy powiadomić najbliższych, podając, w jakie okolice się wybieramy i o której godzinie planujemy wrócić. Dodał, że istotny jest również odpowiedni ubiór i naładowany telefon, na którym warto mieć zainstalowaną aplikację mBDL - mobilny Bank Danych o Lasach.

- Po jej otwarciu zobaczymy teren, na którym się znajdujemy, naszą lokalizację, drogi i oddziały leśne. Dzięki temu będziemy wiedzieli, w którym kierunku podążać - wyjaśnił.

Może się jednak zdarzyć, że telefon umożliwi wykonanie połączenia, ale zasięg będzie zbyt słaby, by połączyć się z internetem. Wtedy należy poszukać charakterystycznych znaków i przekazać ich oznaczenia, na przykład dzwoniąc pod numer 112.

- Na skrzyżowaniu każdych działek znajduje się tzw. słupek oddziałowy - kamień pomalowany na biało, na którym widnieją numery. Te liczby informują o naszej lokalizacji. W lesie można znaleźć także drzewa oznaczone napisem i numerem - to tzw. drzewa kontrolne. Przy drogach z kolei często leżą stosy drewna z czerwoną tabliczką - wyjaśnił Dariusz Godlewski.

Podanie jednego z takich numerów pozwala ratownikom szybko nas zlokalizować. Eksperci radzą również sprawdzić przed wyjściem numery działek w aplikacji. Dzięki temu, nawet bez zasięgu, grzybiarze będą wiedzieli, gdzie się znajdują.

IAR/zn

Posłuchaj

Dariusz Godlewski o oznaczeniach Dariusz Godlewski o aplikacji mBDL