Podczas czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, minister finansów i gospodarki Andrzej Domański podkreślił, że jednym z priorytetów budżetu jest zdrowie: - W budżecie całość nakładów na zdrowie na 2026 r. to 247,8 mld zł, czyli o ponad 25 mld zł więcej niż w roku 2025 (...). Jest dla nas priorytetem, aby te środki trafiały na świadczenia, poprawiały dostępność świadczeń dla pacjentów. Minister poinformował, że dodatkowe 100 mln zł zostało zabezpieczone na program refundacji in vitro. - W tej chwili ten program to już 600 mln zł - stwierdził.
Domański zapewnił, że w budżecie na 2026 r. znalazły się środki na programy socjalne, takie jak Aktywny Rodzic, renta wdowia, 800 plus, 13. i 14. emerytura oraz na waloryzację świadczeń.
- W prognozie na rok 2026 i w ustawie budżetowej na rok 2026 również bezpieczeństwo jest dla nas bezwzględnym priorytetem. Dlatego przeznaczamy na obronę rekordową kwotę 200 mld zł - podkreślił Domański. Dodał, że Polska musi być przygotowana nie tylko militarnie, ale również gospodarczo: - Inwestujemy w bezpieczeństwo i odporność; dzisiejsze czasy wymagają od odpowiedzialnych rządzących tego, aby każda wydawana złotówka była traktowana jak mądra i przemyślana inwestycja. (...) Te 200 mld zł, na które składa się oczywiście budżet Ministerstwa Obrony Narodowej oraz plan Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, to ponad 4,8 proc. PKB; najwięcej spośród wszystkich państw członkowskich NATO.
Jak podkreślał Domański, w projekcie zabezpieczono pieniądze na kluczowe inwestycje infrastrukturalne, jak pierwsza elektrownia jądrowa, CPK, ważne projekty kolejowe, jak np. modernizacja linii nr 201 m.in. w celu poprawy dostępu do portu w Gdyni. - Rząd stawia na rozwój gospodarki morskiej - mówił Domański, wymieniając 2,4 mld zł na infrastrukturę dostępową dla terminala kontenerowego w Świnoujściu czy terminala FSRU w Gdańsku, a także na budowę toru wodnego do portu w Elblągu.
Premier Donald Tusk ocenił: - To jest budżet przełomowy. Jest to budżet rekordowy pod wieloma względami; nie ukrywamy też, że jest to budżet trudny. (...) Nie baliśmy się zaproponować takiej konstrukcji budżetu, gdzie wszystko jest wyśrubowane na maksa. Wykonanie tego budżetu będzie wymagało precyzji i perfekcji, a decyzje, jakie się kryją za tym budżetem, będą wymagały odwagi i wyobraźni, byście ja zaprezentowali.
Podkreślił, że to jest budżet państwa, które „wykonano cywilizacyjny skok w ostatnich miesiącach”. - My dzisiaj ostatecznie żegnamy się z pisowską drożyną, ułożyliśmy budżet państwa, gdzie inflacja jest jedną z niższych w Europie – powiedział. – Osiągnęliśmy 3 proc. inflacji – dodał.
Donald Tusk podkreślił, że jeszcze niedawno, bo przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi były czasy, kiedy inflacja była dwucyfrowa i kiedy „wszystko drożało o kilka procent każdego miesiąca”. - Z satysfakcją podkreślam, że mamy dzisiaj niską inflację i to z widokami na przyszłość. I to nie jest nasze ostatnie słowo. Żegnamy drożyznę i żegnamy stagnację – stwierdził Tusk.
Dodał, że w ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrost gospodarczy wyniósł 0,2 proc. - Naprawdę wystarczyło przejąć władzę i oddać je w ręce osób odpowiedzialnych, aby inflacja spadła do 3 proc., a wzrost gospodarczy zwiększył się do 3 proc. - dodał. - Nikogo nie będzie interesowało, że mamy deficyt, wysoki – za wysoki deficyt, abym był szczęśliwy – jeśli wojna będzie się dalej toczyła. My niskim deficytem nie obronimy polskiej granicy, mu polską granicę obronimy polską nowoczesną armią. Jeśli w tym budżecie zakładamy, że na obronę wydamy 200 mld zł, to musi to kosztować – oświadczył Donald Tusk.
Zgodnie z procedurą budżetową projekt budżetu zostanie przekazany do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na uchwalenie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu Rada Ministrów ma czas do 30 września br. Według konstytucji, budżet powinien trafić do prezydenta do podpisu w ciągu 4 miesięcy od dnia przekazania Sejmowi projektu ustawy budżetowej. Jeżeli tak się nie stanie, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Ustawa zasadnicza przewiduje, że prezydent podpisuje budżet w ciągu 7 dni.
PAP/ar