Obrońca podejrzanego, adwokat Bartłomiej Tutak, po zakończonym niejawnym posiedzeniu, powiedział Radiu Koszalin, że nie uwzględniono jego argumentów, by podejrzany mógł odpowiadać przed sądem z wolnej stopy: - Sąd utrzymał w mocy dotychczasowe postanowienie. Wskazywał, że na ten moment nie zachodzą przesłanki, które by zabezpieczały w inny sposób postępowanie przygotowawcze, a mój klient miałby możliwość ewentualnego ukrycia się.
Prokurator Robert Firlej podkreśla, że śledztwo ws. wypadku wciąż jest na wczesnym etapie: - Obecnie wypowiadają się biegli. Śledztwo toczy się w normalnym tempie, bez zakłóceń.
20-letni podejrzany ma przedstawione trzy zarzuty: spowodowania śmiertelnego wypadku, jazdy pod wpływem alkoholu oraz środków odurzających. Grozi mu od 5 do 20 lat więzienia.
pd/mt