Dziś w Starostwie Powiatowym w Wałczu podpisano list intencyjny o współpracy w tym zakresie. Docelowo, z udziałem samorządów, może powstać biogazownia.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin starosta wałecki Bogdan Wankiewicz, to rozwiązanie sprawdzone już przez niemieckich partnerów powiatu. - Robimy wszystko, aby energia była jak najtańsza. Mieliśmy możliwość uczestniczenia w wyjeździe studyjnym w Niemczech i widzieliśmy, jak to w praktyce funkcjonuje.
Sebastian Trojanowski, dyrektor biura Stowarzyszenie na Rzecz Wsparcia Rozwoju Gmin Powiatu Wałeckiego wyjaśnił, że biogazownia to nie tylko ekologiczne rozwiązanie, ale i oszczędności dla samorządów. - Idea jest taka, aby jedna z biogazowni, która będzie potencjalną inwestycją, powstała z inicjatywy jednostek samorządu terytorialnego. Dając szanse nie tylko na obniżenie kosztów, ale również na ekologiczny rozwój.
Jak podkreśla wójt gminy wiejskiej Wałcz Jan Matuszewski, planowane inwestycje nie będą uciążliwe dla mieszkańców. Bazując na tym założeniu, gmina wskazała już wstępnie dwie proponowane lokalizacje biogazowni. - Pierwsza działka znajduje się przed Lubnem, a jej powierzchnia to ponad 20 ha. Z kolei druga znajduje się między Górnicą a Laskami i ma 14 ha.
Projekt zakłada również przeprowadzenie kampanii edukacyjnej na temat biogazowni i obalania mitów związanych z takimi inwestycjami. To dopiero początek drogi i starań o realizację tej inwestycji oraz pozyskanie pieniędzy na te działania. A te działania będą prowadzone we współpracy z partnerami z Niemiec i mają być finansowane w ramach Programu Współpracy Interreg.
Dziś list intencyjny w tej sprawie podpisali też samorządowcy z Wałcza, Tuczna i Człopy oraz przedstawiciele kilku firm i instytucji. Według planów taka „samorządowa” biogazownia mogłaby powstać na terenie powiatu wałeckiego mniej więcej za pięć lat.
pg/red.
