fot. pixabay.com

Nietypową interwencję przeprowadzili stołeczni mundurowi. W środę wieczorem mieszkaniec powiatu słupskiego doniósł sam na siebie, że ma narkotyki i chce być zatrzymany. Funkcjonariusze przychylili się do jego prośby.

Około godziny 22.30 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie na ul. Łopuszańskiej w Warszawie. Ze zgłoszenia wynikało, że ma narkotyki.

- We wskazanym w zgłoszeniu miejscu przebywał 36-letni mieszkaniec powiatu słupskiego. Oświadczył, że ma przy sobie narkotyki, które kupił od nieznanego taksówkarza i chce zostać zatrzymany. Na dowód swoich słów podał funkcjonariuszom plastikowy woreczek zawierający biały proszek – przekazali strażnicy.

Mężczyzna powiedział patrolowi, że to amfetamina. Funkcjonariusze zabezpieczyli foliową torebkę z proszkiem, mężczyznę skuli i przewieźli do komisariatu we Włochach. Przeprowadzony tam test wykazał, że biały proszek to mefedron. Mężczyzna został zatrzymany.

PAP/zn