Gościem porannego „Studia Bałtyk” był dyrektor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego Andrzej Mielcarek. W rozmowie z Arkadiuszem Wilmanem m.in. ocenił miniony rok pracy teatru.
- Pierwszy sezon, w którym przyszło mi pracować w BTD, można uznać za udany - powiedział Andrzej Mielcarek, który stanowisko dyrektora koszalińskiego teatru objął rok temu, podkreślając, że widzowie mogli w ostatnim czasie obejrzeć trzy premiery.
Co było w tych pierwszych miesiącach najtrudniejsze? - Mnóstwo biurokracji. Uświadomiłem sobie, w jak bardzo ścisłych ramach organizacyjno-prawno-budżetowych, muszę działać - odpowiedział dyrektor.
W BTD zakończyła się właśnie modernizacja widowni. - Polegała na odświeżeniu całej sali, wymianie wykładziny podłogowej i elementów nawiewu czystego powietrza. Najważniejszą częścią była wymiana foteli. Poprzednie, bardzo mocno zużyte, zostały zastąpione wygodnymi, porządnymi meblami - mówił Andrzej Mielczarek.
Jednak to nie koniec remontów w teatrze, ale tym razem prace nie były zaplanowane. - Dwa tygodnie temu doszło do awarii systemu gaśniczego i zalania parteru - poinformował dyrektor, dodając, że zniszczenia są spore.
W czasie rozmowy padły też pytania o finansowanie BTD oraz o najnowszy repertuar.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
aw/zas