fot. Facebook/Bałtyckie Stowarzyszenie Pomagamy

To już dwudziesty wyjazd organizowany przez wolontariuszy - medyków z Bałtyckiego Stowarzyszenia Pomagamy.

Członek stowarzyszenia Paweł Marek podkreślił, że transporty pomocowe są możliwe dzięki ludziom dobrej woli. Pomóc można też tym razem, a potrzeby są niezmienne.

- Przede wszystkim zależy nam na zebraniu żywności, ale potrzebne są również śpiwory, grube skarpety czy kremy przeciwgrzybiczne. Nasza znajoma służy w armii ukraińskiej na linii frontu, jako medyk. Prosiła nas o nosze, by móc zbierać żołnierzy z pola walki - zaznaczył.

Jarosław Jedynak, który od samego początku wyjeżdża z transportem, pomoc Ukrainie uważa za swój obowiązek: - Zawsze przed takim wyjazdem towarzyszy pewnego rodzaju lęk. Ale mając świadomość potrzeb tych ludzi, których tam spotkaliśmy, nie potrafimy przestać.

Od lutego 2022 roku zbiórki darów dla Bałtyckiego Stowarzyszenia Pomagamy organizuje Monika Kocur z Sarbii. Będzie to dla niej pierwszy wyjazd na Ukrainę. - Chłopaki zaimponowali mi czynieniem dobra w ten sposób. Postanowiłam spróbować. Już się nie boję, jestem gotowa - powiedziała.

Bałtyckie Stowarzyszenie Pomagamy posiada dwa magazyny, w Kołobrzegu przy ul. Wczasowej 29 oraz w Obrotach. Tam można dostarczać żywność, śpiwory, leki i wszystkie potrzebne rzeczy.

Wszystkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu 788 671 402 oraz na mediach społecznościowych stowarzyszenia.

ma/aj

Posłuchaj

Monika Kocur, wolontariuszka Jarosław Jedynak, wolontariusz Paweł Marek, członek Bałtyckiego Stowarzyszenia Pomagamy o noszach Paweł Marek, członek Bałtyckiego Stowarzyszenia Pomagamy o pierwszeństwie potrzeb