Wychowanka Bałtyku Koszalin w wieku 32 lat postanowiła zawiesić buty na kołek. O swojej decyzji poinformowała w mediach społecznościowych.
„Przyszedł czas, żeby odwiesić kolce i zakończyć swoją ponad 20-letnią sportową karierę. Mimo, iż oswajałam się z tą myślą od wielu tygodni, to emocje są we mnie ogromne” - napisała lekkoatletka.
W rozmowie z Polskim Radiem Koszalin przyznała, że decyzja nie była łatwa: - Nie znam życia bez sportu. Trenuję ponad 20 lat, całe swoje nastoletnie i dorosłe życie. Jednak to jest moment, kiedy odchodzę jako sportowiec spełniony, z wieloma medalami mistrzostw świata, igrzysk, mistrzostw europy. Czuje, że to jest ten moment.
Małgorzata Hołub-Kowalik to najwybitniejszy sportowiec w historii Koszalina. Trzy lata temu na igrzyskach olimpijskich w Tokio zdobyła złotym medal w sztafecie mieszanej 4x400 metrów, a także wywalczyła srebro w sztafecie kobiet 4x400 metrów. Ponadto w sztafecie wywalczyła tytuły wicemistrzyni świata i mistrzyni Europy.
Koszalinianka podziękowała za wiele lat współpracy trenerowi Zbigniewowi Maksymiukowi oraz kibicom za okazywane wsparcie: - Trener Zbigniew wszystkiego mnie nauczył, ale wszystko to nie wydarzyłoby się, gdyby nie dziewczyny ze sztafety i trener Matusiński. Chcę także bardzo serdecznie podziękować wszystkim kibicom.
Koszalinianka nie zamierza rozstawać się ze sportem. Chce spotykać się z dziećmi i młodzieżą, zachęcać do uprawiania sportu i spełniania marzeń.
Radosław Zmudziński/red.