Koszalińska posłanka Koalicji Obywatelskiej była gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską skomentowała m.in. nieudaną próbę uchwalenia nowelizacji Kodeksu karnego, likwidującej kary za pomoc w aborcji.
Barbara Grygorcewicz mówiła także o tym, jakimi sprawami chce się zajmować jako parlamentarzystka. - Jedna sprawa jest teraz dla mnie bardzo priorytetowa - przyznała. - Chodzi o propozycję Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dotyczącą powiększenia liczby miejsc w żłobkach - wyjaśniła, dodając, że zgodnie z założeniem pomysłu resortu, w gminach wiejskich, przy pomocy funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, miałyby powstać nowe żłobki.
- W najbliższym czasie chciałabym zorganizować spotkanie dla samorządowców z naszego okręgu i zaprosić na nie wiceministrę Gajewską, która przedstawiłaby szczegóły tej propozycji - dodała.
Komentując nieudaną próbę uchwalenia ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji (przeciwnych było 218 posłów, w tym 24 z PSL-TD, a trzech posłów KO nie wzięło udziału w głosowaniu), koszalińska posłanka wyraziła rozczarowanie postawą parlamentarzystów Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Jeszcze przed głosowaniem mówiło się, że więcej posłów z PSL zagłosuje „za”, ale coś zmieniło się po spotkaniu klubowym tej partii. Zabrakło czterech głosów - tylko tyle i aż tyle. Myślę, że jeszcze do tej ustawy wrócimy.
Pytana, czy KO uda się zrealizować swoje obietnice wyborcze, biorąc pod uwagę różnice poglądowe koalicjantów, posłanka odpowiedziała: - Kluczowe tutaj jest słowo kompromis. Jeśli wszystkie koalicyjne frakcje to słowo zrozumieją i wprowadzą w życie, to myślę, że sobie poradzimy.
W dalszej części rozmowy koszalińska posłanka m.in. skomentowała decyzję sejmu dot. uchylenia immunitetów posłom Marcinowi Romanowskiemu i Mariuszowi Błaszczakowi. Zaprosiła również do swojego biura poselskiego.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/zn