fot. PAP/Marcin Bielecki

Dwie kompanie specjalne z województw pomorskiego i zachodniopomorskiego zostały skierowane na Dolny Śląsk w związku z sytuacją pogodową - poinformowała w sobotę Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.

„W związku z sytuacją i prognozami pogodowymi zadysponowano dwie kompanie specjalne z woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego w składach: sekcja B (pompy dużej wydajności), sekcja C (pompy szlamowe) i po dwa plutony H (plutony wsparcia)” – podała KG PSP na Facebooku.

W komunikacie przekazano, że zachodniopomorscy strażacy zostaną skierowani bezpośrednio do działań w woj. dolnośląskim – w powiatach wałbrzyskim i jeleniogórskim. Część z pomorskich zastępów będzie gotowa do działań w pow. kłodzkim. Natomiast pozostałe siły i środki będą stacjonować na Śląsku, w Centralnej Szkole PSP w Częstochowie. Tam pozostaną w gotowości do działań.

W sobotnie popołudnie z Myśliborza na południe kraju wyruszyło 66 zachodniopomorskich strażaków. Do swojej dyspozycji mają 19 pojazdów oraz specjalistyczny sprzęt. Z kolei do Częstochowy, Wałbrzycha i Kłodzka skierowanych zostało 16 zespołów z Pomorza, w sumie 61 strażaków.

Sytuacja powodziowa na południu Polski

Podczas niedzielnej konferencji prasowej po odprawie ze służbami w Kłodzku premier Donald Tusk zaznaczył, że „sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna w wielu miejscach”. - Najbardziej dramatyczna jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim, to jest Stronie Śląskie i Lądek – dodał. - Mamy pierwszy stwierdzony zgon przez utonięcie, w powiecie kłodzkim - poinformował premier.

Premier powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach.

- Mobilizujemy śmigłowce - do Wrocławia dociera pierwszy Black Hawk – przekazał. Dodał, że do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Mamy nadzieję, że nie będzie takich potrzeb, ale rzeczywiście chcemy być przygotowani także na taką ewentualność - powiedział.

Tusk poinformował, że na terenach objętych powodzią są przerwy w dostawach prądu. - Straż w tej chwili organizuje dostawy agregatów, tam, gdzie to będzie niezbędne. Nie wszędzie ten prąd będzie dostępny - mówił.

- W wielu miejscach nie ma łączności, głównie telefonii komórkowej i internetu. Podjęliśmy decyzję o użyciu Starlinków, ale to też nie będzie powszechne. (...) To będzie podstawowa łączność, która powinna ułatwić akcje ratunkowe czy pomocowe, nie ma co się łudzić, że wszędzie natychmiast odzyskamy łączność - powiedział. - Telefony stacjonarne w wielu miejscach działają; korzystamy z tradycyjnych metod - dodał.

W niedzielę rano woda Białej Głuchołaskiej przelała się przez wały broniące Głuchołaz i zalewa miasto.Burmistrz apeluje do wszystkich mieszkańców miasta o ewakuację. - Sytuacja w Głuchołazach - byliśmy tam wczoraj - niestety wyraźnie się pogorszyła. Most wytrzymał póki co, jeden i drugi, ale woda się przelewa przez most i niestety przelewa się przez te prowizoryczne wały, które wczoraj ludzie z takim wysiłkiem stawiali, i cztery ulice są tak samo zalane - poinformował Donald Tusk.

- To też kolejny powód, żeby poważnie traktować rekomendacje - dodał. Premier przypomniał, że „miejsce przy moście miało być ewakuowane, ale ciągle mieszka tam pełno ludzi”. Premier przypomniał, aby mieszkańcy w sposób zdyscyplinowany, wykonywali zalecenia i rekomendacje służb.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.

PAP/red./zn