
Chodzi o podwyżki w wysokości 800 zł i dotyczy to 650 pracowników spółki w naszym regionie.
Biuro prasowe marszałka województwa przedstawiło stanowisko, z którego wynika, że zarząd województwa nie jest pracodawcą dla osób zatrudnionych w Zachodniopomorskim Zakładzie Polregio, w związku z czym nigdy nie był i nie jest też stroną negocjacji płacowych.
Z tym nie zgadzają się związkowcy. - Jeżeli nie dojdzie do podpisana aneksu, to 10 października regionalne pociągi nie wyjadą na tory. Te będące w drodze, po godzinie rozpoczęcia strajku zostaną doprowadzone do stacji docelowych - mówią związkowcy.
O rozwagę do marszałka zaapelował poseł Czesław Hoc. - Apeluję do marszałka Olgierda Geblewicza, aby powściągnął swoje emocje i zapędy w kwestii organizowania hucpy politycznej i reakcji przedwyborczej, bo tym najprawdopodobniej kierowany jest brak decyzji, a jednak pomyślał o kwestii nadrzędnej, czyli interesie publicznym i podróżujących i podjął stosowne działania - powiedział poseł Hoc.
Więcej w materiale Jarosława Banasia.
jb/kp