fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

W środę zatrzymano ojca 14-latka, który wcześniej tego dnia zastrzelił w szkole w centrum stolicy Serbii dziewięć osób. Ojciec i syn razem ćwiczyli strzelanie - poinformował minister spraw wewnętrznych Serbii Bratislav Gaszić.

Podczas ataku, w czasie którego Kosta Kecmanović zabił ośmioro uczniów i woźnego, 14-latek użył pistoletu swojego ojca. Serbski minister podał, że ojciec posiadał broń w pełni legalnie.

- Ojciec chłopaka twierdzi, że oba jego pistolety były schowane w zamkniętym na szyfr sejfie. Jasne jest zatem, że dziecko znało szyfr i w ten sposób zdobyło broń i amunicję - oświadczył Gaszić. Dodał, że ojciec z synem razem trenowali strzelanie i „przeciwko ojcu podjęte zostaną niezbędne kroki”.

„Motyw nadal pozostaje niejasny” - poinformowała policja.

Nastolatek zabił w szkole w centrum Belgradu ośmioro uczniów - siedem dziewczynek i chłopca - oraz woźnego. W szpitalach przebywa obecnie sześcioro uczniów i nauczycielka; w kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

PAP/zn