fot. Jarosław Ryfun/Polskie Radio Koszalin
Pierwszy dzień rozmów strony społecznej, m.in. związkowców Solidarności z przedstawicielami firmy Van Pur, do której należy koszaliński browar, zakończył się bez porozumienia.

Związkowcy chcą wynegocjować lepsze warunki odpraw, szczególnie dla długoletnich pracowników zakładu. Produkcja w koszalińskim browarze zostanie do jesieni wygaszona, pracownicy zwolnieni, ale sam koncern na razie nie przewiduje sprzedaży budynków, jak i wyposażenia. Część linii produkcyjnych i konfekcyjnych zostanie przeniesiona do innego browaru należącego do koncernu.

Jak powiedział Wiesław Królikowski, przewodniczący zarządu regionu koszalińskiego "Pobrzeże" NSZZ Solidarność dzisiejszy brak porozumienia nie oznacza całkowitego zakończenia rozmów i odrzucenia postulatów reprezentujących załogę związkowców: - Pierwszy dzień poświęcony był zapoznaniu się stron ze swoimi stanowiskami. Jest różnica w sprawie warunków odejścia pracowników. Nie należało się jednak spodziewać, że od razu dojdzie do porozumienia. Termin następnego spotkania nie został jeszcze wyznaczony. Teraz mamy czas na analizę stanowiska drugiej strony.

Solidarność jest jedynym związkiem zawodowym mającym swoją reprezentację w koszalińskim browarze, ale w negocjacjach wspierana jest przez inne organizacje pracownicze działające w całym koncernie Van Pur. Zwolnionych ma zostać 75 pracowników. Chęć ich zatrudnienia już wyraziły nie tylko koszalińskie firmy. Część specjalistów chciałby przejąć choćby browar w Połczynie-Zdroju.

sk/ar

Czytaj więcej

Posłuchaj

Wiesław Królikowski, przewodniczący zarządu regionu koszalińskiego Pobrzeże NSZZ Solidarność