fot. Krzysztof Plewa
Ratownik, lekarz i pilot dyżurowali na lotnisku w Zegrzu Pomorskim od połowy czerwca. Medycy byli wszędzie tam, gdzie zagrożone było życie ludzkie i potrzebny był szybki transport do szpitala - powiedział Radiu Koszalin Paweł Niemiro, ratownik medyczny z LPR.

- Ilość misji wykonanych - 120 i kończymy ten sezon. Śmigłowiec trafi do stacji obsługi technicznej do Szczecina. Chcielibyśmy, aby ta nasza baza była całoroczna. Nasz rejon przejmie teraz trochę Szczecin, Bydgoszcz i Gdańsk. 

Śmigłowiec wzywany jest  najczęściej do poszkodowanych w wypadkach drogowych - powiedział Michał Docentek, lekarz medycyny ratunkowej z LPRu:

- Praktycznie każdy nasz wylot jest do pacjenta w stanie zagrożenia życia. Podchodzimy do tego w ten sposób, że jesteśmy kolejną karetką, tylko że nasz sposób przemieszczania jest inny. Wyposażenie śmigłowca jest bardzo nowoczesne, sprzęt zapewniający transport pacjenta w każdym stanie.

Teren Pomorza Środkowego to biała plama na mapie baz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Całorocznych jest w kraju siedemnaście (najbliżej Koszalina zlokalizowane są bazy w Szczecinie, Gdańsku, Bydgoszczy). Od lat trwają starania, by na Pomorzu Środkowym stacjonowała całoroczna baza LPRu - powiedział Radiu Koszalin Dariusz Kalinowski, wicestarosta koszaliński:

- Utrzymanie bazy nie jest aż tak kosztowne, ale zakup medicoptera, który kosztuje ponad 30 milionów to wydatek, który musiałoby ponieść ministerstwo. My jesteśmy w stanie stworzyć infrastrukturę, która zapewniłaby funkcjonowanie lądowiska.

Sezonowa baza w Zegrzu Pomorskim działa od siedmiu lat.

kp/ds

fot. Krzysztof Plewa
fot. Krzysztof Plewa
fot. Krzysztof Plewa