fot. wikimedia
Mija 20 lat od rocznicy śmierci Diany Spencer. Księżna Walii zginęła 31. sierpnia 1997 roku w wypadku samochodowym w Paryżu.

- Już od kilku dni ludzie przychodzą przed pałac Kensington, niegdysiejszą rezydencję księżnej. Mówią, że Diana była wyjątkowa. Była osobą, która zbliżyła ludzi do rodziny królewskiej. Dziś zapewne tłumy będę mniejsze niż w 1997 roku, ale można się spodziewać morza kwiatów – mówi reporter Polskiego Radia.

Księżna Diana osierociła piętnastoletniego wówczas Williama i młodszego o trzy lata Harry'ego.


IAR/ez