Policja, rodzina i przyjaciele poszukują w Kołobrzegu i okolicach Krzysztofa Malingowskiego. Jak zaznacza znajoma zaginionego, Kamila Łozińska, po raz ostatni widziany był na festiwalu Sunrise.

- Poszukiwania zaczęliśmy w sobotę, bo naprawdę zaczęliśmy się martwić, że się nie odzywa. Wiem, że był na Sunrise i że w piątek, o godzinie 2:00 ostatni raz był widziany. Nie było go w sobotę i w niedzielę, bo nie ma go w ewidencji, pomimo, iż miał zakupiony bilet. O godzinie 3:30 telefon został wyłączony i od tamtej pory nie został włączony.

Policja i przyjaciele zaginionego sprawdzają każde doniesienie o możliwym miejscu pobytu mężczyzny. Niestety, jak dotąd żadna informacja nie przyczyniła się do odnalezienia mężczyzny:

- Szukaliśmy w samym mieście, jak i w okolicznych miasteczkach i wsiach. Ludzie kontaktują się między sobą, próbują pomóc, ale niestety nie udało się dotrzeć do jakichkolwiek śladów.

25-letni Krzysztof Malingowski w momencie zaginięcia ubrany był w żółtą koszulkę i krótkie spodenki, może mieć także niebieską bluzę. Ma 180 cm wzrostu i nosi okulary.

Jednocześnie kołobrzeska policja dementuje informacje jakoby prowadziła dochodzenie w sprawie kolejnego zaginięcia podczas festiwalu.

kk/ds