fot. wikimedia.com
Wypadek lotniczy w miejscowości Tires pod Lizboną. W pobliżu supermarketu runął na ziemię mały samolot. Zginęło pięć osób - pilot i troje pasażerów, a także kierowca ciężarówki, na którą spadła awionetka. Cztery osoby zostały lekko ranne.

Według portugalskiej prasy, pilot był Szwajcarem, a pasażerowie - Francuzami. Maszyna wyleciała trzy dni temu z Genewy, zatrzymując się po drodze w Marsylii. Dziś wystartowała z lotniska pod Lizboną z powrotem do Marsylii i po dwóch kilometrach runęła na ziemię.

Na zdjęciach wykonanych po katastrofie widać kłęby dymu unoszące się nad dzielnicą handlowo-mieszkaniową. Pożar został już opanowany. W akcji ratowniczej wzięło udział 50 strażaków. Według nieoficjalnych informacji, wszystko wskazuje na to, że w samolocie podczas lotu doszło do wybuchu. Takie relacje przekazali świadkowie.

Na miejsce tragedii przybył prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa.


IAR/ez