fot. wikimedia.org
Wiele emocji wywołała sprawa śmierci 70-letniego mężczyzny na koszalińskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Nasi słuchacze bardzo krytycznie wyrażali się o między innymi o organizacji pracy w placówce.

- 3 miesiące temu z chorym ojcem na SOR-ze spędziłam 15h i wypuścili nas do domu twierdząc, że tata jest chory ze starości. Na drugi dzień pojechaliśmy do Kołobrzegu- tatę od razu przyjęli miał udar mózgu i pytali się mnie kto go w takim stanie wypuścił do domu !!!

- Na koszalińskim SOR-ze to norma, mój teść po około godziny od wypisu z SOR-u - podobno nic się nie działo – zmarł.

- Nic nowego ,ten proceder trwa nie od dziś, skandalem jest to, że nikt z góry do tej pory się tym nie zajął... Współczuję rodzinom pacjentów którzy nie doczekali się odpowiedniej opieki i umierali na korytarzach SOR.

- To się nie powinno nazywać SOR tylko WON mi stąd...!

- A będzie tylko gorzej. Nikt się nie przejmuje brakiem personelu w szpitalu. Za takie pensje jakie tu panują nikt nie chce tam pracować. Pewnie ze żal pacjentów...ale cóż...coś się w końcu musiało stać...

- Przeszliśmy przez to jakiś czas temu mój teść po wylewie (wtedy tego nie wiedziałam) 18 godzin trwało przyjęcie i zdiagnozowanie pacjenta była litość łzy każdy odbija piłkę trzeba czekać i być cierpliwy!! Lekarz dyżurny bardziej był zainteresowany Panią pielęgniarka i wspomnieniami z imprezy niż pacjentem! Masakra!

- Mają burdel wielki!!! Ten cały SOR to jedna wielka pomyłka!!!!!!

- Coś w tym jest, przez cały dzień ani jednego pozytywnego komentarza. Fakt jest faktem jest źle.


- To jest umieralnia, przekonuję się o tym za każdym razem tam będąc.

To tylko niektóre z reakcji naszych słuchaczy na informację o śmierci 70-letniego mężczyzny w koszalińskim szpitalu. Przypomnijmy, że według syna pacjenta, 70 –latek czekał 15 godzin na pomoc w SOR-ze, nikt się nim nie zajmował. Mężczyzna chorował na serce. Krótko po tym, jak trafił na oddział, zmarł na sepsę.

PRK/ez

fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy
  • fot. Screen komentarzy

"Mój ojciec konał w niegodnych warunkach. Nikt się nim nie zajmował" powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Sylwester Szwedek, syn zmarłego. Prokuratura sprawdza czy doszło do zaniedbań.

Opublikowany przez
Polskie Radio Koszalin na 2 luty 2017