fot.arch.prk24

Sylwestrowo-noworoczna doba była bardzo pracowita dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Po pomoc medyczną zgłaszały się m.in. ofiary wybuchu petard.

Wśród pacjentów, którzy wymagali pomocy lekarzy, był m.in. mężczyzna, który miał poszarpane palce od wybuchu petardy. Kolejne dwa przypadki to także ofiary wybuchu petard, a konkretnie dwóch mężczyzn, w wieku ponad 40 lat, którzy mieli obrażenia twarzoczaszki, m.in. rany policzków i konieczne było u nich szycie oraz konsultacje - laryngologiczna i okulistyczna.

Na SOR zgłosiło się także dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu, którzy zostali pobici w sylwestrową noc. Nad ranem zgłosił się też pacjent z urazem głowy.

Natomiast do SOR-u dziecięcego w koszalińskim szpitalu przywieziono w nocy 16-latka, który również ucierpiał w wyniku wybuchu petardy. Nastolatek doznał poważnych obrażeń zwłaszcza lewej dłoni, konieczna była amputacja dwóch palców. 16-latek został przetransportowany do Szpitala w Szczecinie.