fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
Parking należy do miasta, a kilkunastometrowy odcinek drogi - do prywatnego właściciela, który - jak twierdzą mieszkańcy - zagroził im zamknięciem drogi. Dodatkowo chce sprzedać całą nieruchomość, z należącą do niej drogą i budynkiem handlowym.

Zdaniem mieszkańców parking i droga dojazdowa są w bardzo złym stanie. - Nie tylko można zniszczyć samochód, ale i piesi mogą zrobić sobie krzywdę. Dodatkowo karetka czy straż pożarna tutaj nie dojadą - mówią.

Mariusz Iwański, jeden z mieszkańców bloku utworzył nawet internetową zbiórkę pieniędzy na remont drogi i parkingu: - Z tej drogi korzysta wiele osób, które dowożą dzieci do przedszkola. Pomyślałem więc, że założę zbiórkę w internecie, wydrukuję ulotki o niej i będę je wsadzał za wycieraczki samochodów, które są tu zostawiane na chwilę czy nieco dłużej.

Sprawa jest jednak skomplikowana. Parking należy do Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie, a kilkunastometrowy odcinek drogi - do osoby prywatnej, która chce sprzedać całą nieruchomość, wraz z drogą, a ogłoszenie o sprzedaży publikował na jednym z portali. Właściciel nieruchomości odmówił jednak komentarza.

Michał Żuber, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie poinformował, że jest kilka pomysłów rozwiązania problemu mieszkańców bloku przy ul. Bałtyckiej: - Chcemy porozmawiać z właścicielem i się z nim dogadać. Mamy też alternatywę w postaci projektu, który był zrobiony przed moim przyjściem do pracy i niekoniecznie mi się podoba. Zakłada on stworzenie drogi po drugiej stronie tego budynku. To jednak wiąże się z likwidacją chodnika, więc nie rozwiązuje sprawy. Ostateczną naszą bronią jest wywłaszczenie tego odcinka drogi, a to zakończyłoby ten problem.

Michał Żuber zapowiedział, że władze miasta będą rozmawiać z właścicielem terenu, aby polubownie rozwiązać problem. Jeśli nie będą one udane, zapowiedział wywłaszczenie odcinka drogi. Procedura może to potrwać kilka miesięcy.

Radosław Zmudziński/ar

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego