fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin

Scenariusz zakładał poważny wypadek - zderzenie trzech samochodów osobowych, cysterny oraz pojazdu przewożącego więźniów. W symulacji było 23 poszkodowanych - część w stanie ciężkim, trzy osoby zginęły na miejscu.

W akcji wzięli udział strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, druhowie z jednostek OSP, ratownicy medyczni, policjanci oraz funkcjonariusze straży miejskiej.

Do ostatniej chwili tylko wąskie grono osób znało dokładny scenariusz. Chodziło o to, by ćwiczenia jak najwierniej oddały realia prawdziwego zdarzenia.

- Idziemy na żywioł - mówił komendant Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, starszy brygadier Zygmunt Adamczyk. - Na miejsce przyjeżdżają służby, zapoznają się z sytuacją, podejmują decyzje o zadysponowaniu dodatkowych sił i środków - relacjonował komendant Adamczyk, wyjaśniając, że uczestnicy symulacji zachowują się tak, jakby do zdarzenia doszło na drodze ekspresowej. - Mamy coraz więcej dróg szybkiego ruchu, gdzie w zdarzeniu bierze udział najczęściej kilka pojazdów. Dlatego się tego uczymy - współpracy z policją, ze strażą miejską, zarządem dróg czy pogotowiem. Te wszystkie elementy muszą zagrać, żeby cała akcja przyniosła sukces - podkreślił komendant Adamczyk.

Dla dużego grona ratowników, biorących udział w zdarzeniu, to była pierwsza okazja do przećwiczenia scenariusza z udziałem tak dużej liczby poszkodowanych. Jak podkreślali - to była cenna lekcja. - To doskonała okazja do tego, by przećwiczyć swoje umiejętności - usłyszeliśmy od uczestników symulacji.

Rolę poszkodowanych odegrali uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Koszalinie. Ćwiczenia miały na celu nie tylko sprawdzenie procedur, ale też współpracy pomiędzy różnymi służbami. Teraz przyjdzie czas na analizę - wnioski i ewentualne poprawki zostaną omówione w najbliższych dniach.

kch/aś

Posłuchaj

materiał Katarzyny Chybowskiej biorący udział w symulacji komendant Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, starszy brygadier Zygmunt Adamczyk