
Zaproszenie Pawła Drożdża przyjęli miejscy radni: Małgorzata Lenart - (Łączy nas Słupsk), Beata Kątnik (Słupsk Wspólnie), Paweł Szewczyk (Platforma Obywatelska) oraz Adam Treder (Prawo i Sprawiedliwość).
Przy radzie miejskiej działa doraźna komisja ds. budowy hali sportowo-widowiskowej. Radni w zeszłym tygodniu odwiedzili Gorzów Wielkopolski oraz Ostrów Wielkopolski, gdzie oglądali miejscową halę oraz rozmawiali z władzami miast na temat tych projektów.
- Zdobyliśmy bezcenną wiedzę podczas wizyty studyjnej. Wszyscy wiemy, że taka hala jest Słupskowi niezbędna. Teraz trzeba wybrać odpowiednią lokalizację, mądrze ją zaprojektować oraz pozyskać pieniądze na ten cel - powiedział Paweł Szewczyk.
W 2016 roku władze Słupska zleciły już zaprojektowanie hali Sportowo-Widowiskowej za kwotę 800 tysięcy złotych. Obiekt mogący pomieścić do 3500 widzów miał zostać wybudowany w sąsiedztwie parku wodnego. Miasto nie otrzymało jednak na budowę hali dotacji z ministerstwa sportu: - Od tego czasu minęło już prawie 10 lat. Jednak być może uda się dostosować ten projekt. Ostatni wyjazd był bardzo potrzebny, ponieważ rozmawialiśmy o mocnych i słabych punktach różnych rozwiązań - powiedziała Małgorzata Lenart.
Podczas piątkowej audycji miejscy radni skomentowali także wyniki wyborów prezydenckich.
Więcej w poniższej rozmowie.
pd/mt