
W Mielnie trwają warsztaty kardiologiczne pod hasłem „Kurs fizjologicznej resynchronizacji CPP”. Bierze w nich udział 150 kardiochirurgów z całego kraju, którzy na wielkim monitorze obserwują operacje wykonywane na żywo w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie z wykorzystaniem najnowocześniejszych metod.
Organizatorka warsztatów i ordynator oddziału kardiologii koszalińskiego szpitala dr Elżbieta Zinka podkreśliła, że tego typu zabiegi mogą być wykonywane u pacjentów z różnymi schorzeniami układu krążenia. - To są pacjenci, którzy nie mogą funkcjonować bez stymulatora - mówiła.
Prof. Przemysław Mitkowski, kierownik pracowni elektroterapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu, dodał, że polska kardiologia jest bardzo wysoko oceniana na świecie.
- To, co obserwujemy na tych warsztatach, to prawdziwy fenomen. W porównaniu z ośrodkami w krajach sąsiednich liczba wszczepień elektrod do układu bodźco-przewodzącego jest w Polsce znacznie większa. Cała teoria, którą się obecnie posługujemy, aby skutecznie wszczepiać te elektrody, to dorobek polskich naukowców. Naprawdę możemy być z tego dumni - mówił.
Warsztaty organizowane są od 21 lat. Od początku uczestniczy w nich dr Artur Oręziak z Instytutu Kardiologii w Warszawie. - W Koszalinie nauczyłem się prowadzenia zabiegów stymulacji fizjologicznej i resynchronizującej. Doskonalenie tych technik dokonuje się poprzez kontakt międzyludzki, rozmowy z kolegami. Czasami warto przejechać pół Polski dla jednego zdania, aby zobaczyć jeden ruch ręki - powiedział.
Warsztaty kardiologiczne rozpoczęły się w czwartek i potrwają do soboty.
Radosław Zmudziński/zn
Posłuchaj
dr Artur Oręziak- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00