fot. Radosław Zmudziński/prk24

Michał Żuber na konferencji prasowej poinformował, że sąd przychylił się do zażalenia złożonego na decyzję prokuratury, która zakazała mu wykonywania pracy na stanowisku dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.  

Żuber usłyszał zarzuty prokuratorskie dotyczące jego wcześniejszej pracy w Zachodniopomorskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich.

- Sędzia przyjął, że nie można mi blokować dalszej kariery i środków do życia tylko na „uważaniu” pana prokuratora. Prokurator napisał, że mogę popełnić kolejne przestępstwa, będąc w ZDiT, tylko że jeszcze nikt mi nie udowodnił tych w ZZDW. Jestem szczęśliwy, że mogę znów pracować - powiedział.

Sędzia Michał Tomala, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie potwierdził Polskiemu Radiu Koszalin, że szczeciński sąd rejonowy wydał we wtorek decyzję, na mocy której Michał Żuber może wrócić do pracy na stanowisku dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. Dodał, że uzasadnienie nie zostało jeszcze sporządzone.

Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina wierzy w niewinność Michała Żubera. Podkreślił, że jest fachowcem, stąd decyzja o powierzeniu mu stanowiska dyrektorskiego w ZDiT.

- Tej rzetelności i fachowości w zarządzaniu drogami nikt, kto zna się na tej dziedzinie, nie może Michałowi Żuberowi odmówić. Wiem, że dużo ryzykuję, jednak uznaję zasadę, że człowiek jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy - tłumaczył prezydent.

W czerwcu ubiegłego roku funkcjonariusze CBA wkroczyli do Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie, w którym Michał Żuber był dyrektorem. Zatrzymano wtedy cztery osoby: dyrektora, księgową, informatyka i przedsiębiorcę, którzy podejrzani są o udział w procederze korupcyjnym.

Prokuratura postawiła Michałowi Żuberowi zarzuty przyjęcia sprzętu elektronicznego jako łapówki, m.in. smartwatcha, laptopa, tabletu i smartfonów, o łącznej wartości prawie 21 tysięcy złotych.  

Posłuchaj

Tomasz Sobieraj Michał Żuber