Szef MS Adam Bodnar zaznaczył we wtorek, że uchylenie do ponownego rozpoznania sprawy Mariusza G. - zwanego „Krwawym Tulipanem” - dotyczącej zabójstw trzech kobiet, nie oznacza, że wyjdzie on na wolność. Takiej możliwości nie powinno być, bo dalej stosowany jest tymczasowy areszt - dodał.
- Teraz cała odpowiedzialność po stronie Sądu Okręgowego w Koszalinie, który szybko powinien przeprowadzić ponowny proces, nie powinien z tym zwlekać. Jeśli wyrok został uchylony ze względu na niewłaściwy skład, to teraz trzeba ustalić taki skład sądowy, aby był on zgodny z regułami konstytucyjnymi i doprowadzić do ponownego skazania - powiedział Bodnar w Radiu Zet pytany o tę sprawę.
Jak podkreślił „dalej jest stosowany tymczasowy areszt w stosunku do takiej osoby, zwłaszcza w odniesieniu do osób stwarzających tak wielkie zagrożenie areszt powinien być kontynuowany”.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie 24 stycznia uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Koszalinie z czerwca 2023 r., skazujący Mariusza G. na dożywocie. Sprawa musi zostać ponownie rozpoznana w sądzie okręgowym, bo wyrok w I instancji wydała m.in. sędzia Anna Rutecka-Jankowska wyłoniona w postępowaniu przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 roku.
Rozprawie w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie przewodniczył sędzia Andrzej Olszewski. Po wysłuchaniu stron i naradzie pięcioosobowego składu sędziowskiego ogłosił, że wyrok, który zapadł 15 czerwca 2023 r. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie „niemal w całości” zostaje uchylony. - Po prostu taki sędzia, jak Anna Rutecka-Jankowska nie przechodzi tzw. testu na swoją niezawisłość - stwierdził Olszewski.
- Ten wyrok jest obarczony tyloma wadami, że nawet gdyby nie było tej zasadniczej przesłanki, i tak zostałby uchylony - ocenił jednocześnie sędzia Olszewski.
Sprawa piątkowego wyroku odbiła się szerokim echem, gdyż dotyczyła Mariusza G. z Kołobrzegu, którego media nazwały „Krwawym Tulipanem”. Mężczyzna w czerwcu 2023 r. został skazany w I instancji na dożywocie. Został uznany winnym zabójstw trzech kobiet z motywów zasługujących na szczególne potępienie - chęci przejęcia ich majątków. Pierwszą ofiarą Mariusza G., wiosną 2016 r. była 31-letnia Iwona K. W październiku 2018 r. zabił 37-letnią kołobrzeżankę Anetę D. Natomiast 54-letnia Bogusława R. straciła życie 7 czerwca 2019 r.
Natomiast - także w poniedziałek - Sąd Najwyższy poinformował w komunikacie na swojej stronie, że rośnie liczba spraw karnych, w których dochodzi do uchylenia prawomocnego orzeczenia tylko ze względu na kwestionowanie statusu sędziów powołanych po 2017 r.
„W okresie 2022-2024 Sąd Najwyższy w 155 sprawach - w tym 129 wyrokach kasacyjnych - uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania tylko z powodu składu sądu, który wydał to orzeczenie, bez jakichkolwiek zastrzeżeń co do merytorycznej jego poprawności. Wyroki te zostały uchylone ze względu na nienależytą obsadę sądu, dlatego że przy ich wydaniu, w składzie zasiadał sędzia powołany po roku 2018. W samym tylko roku 2024 spraw takich było 120, z czego 99 wyroków kasacyjnych” - podano w komunikacie SN.
Odnosząc się do tego komunikatu SN Bodnar przypomniał, że tzw. test niezawisłości sędziego jest wpisany do polskiego ustawodawstwa i od pewnego czasu jest stosowany dość powszechnie przez sądy. „Natomiast jeśli chodzi o ryzyko chaosu, to wskazałbym, że to wszystko, z czym się mierzymy, jest konsekwencją reform ustrojowych, które były przeprowadzone od lat 2017-2018. Wiele osób, wtedy gdy te reformy - dotyczące ustroju sądów, KRS, SN - były programowane, zgłaszało wątpliwości i mówiło: nie idźcie tą drogą, to spowoduje różne kłopoty w wymiarze sprawiedliwości” - mówił Bodnar.
„Niestety teraz te kłopoty obserwujemy i rolą rządu jest, aby teraz to wszystko wyprostować” - dodał szef MS.
PAP/aj