fot. prk24
Na czwartkowej sesji, koszalińscy radni przegłosowali zmiany w budżecie miasta. Zgodnie z projektem uchwały, 90 tysięcy złotych przeznaczone zostanie utworzenie Młodzieżowego Miasteczka Gastronomicznego pod mostem Powstańców Warszawskich, tuż za Sportową Doliną.

Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj powiedział, że za tę kwotę wykonane zostaną przyłącza elektryczne. Na kolejnych sesjach radni będą dyskutowali o tym, jak działałoby miasteczko:

- Takie miejsca funkcjonują w wielu innych miastach w Polsce. Moglibyśmy tam postawić scenę, wprowadzić jakieś elementy kultury młodzieżowej. Chcemy, by młodzi czuli tam się dobrze, by mogli zaadaptować sobie ten teren pod własne potrzeby, oczywiście we współpracy z operatorem, kimś kto będzie tym terenem zarządzał - podkreślił prezydent.

Pomysł poparła przewodnicząca komisji spraw społecznych Dorota Chałat z Koalicji Obywatelskiej: - Zgodnie z przepisami jest to miejsce wydzielone z przeznaczeniem do spożywania alkoholu dla młodzieży powyżej 18. roku życia. Młodzież ma swoje prawa. W wielu krajach funkcjonują takie rozwiązania.

Wątpliwości co do miasteczka ma radny Trzeciej Drogi Błażej Papiernik: - Kto miałby prowadzić ten projekt i jaki jest koszt? Na ten moment wiemy, że podłączenie elektryki wyniesie 90 tys. zł. Nie chciałbym wizerunku Koszalina, w którym młodzież kojarzyłaby się z ideą spożywania alkoholu pod wiaduktem.

Podobnie uważa Miłosz Janczewski z Prawa i Sprawiedliwości: - To, co nam się nie podoba to akcentowanie możliwości spożywania alkoholu. Wątpię, by było to aż tak ważne dla młodych mieszkańców Koszalina.

Młodzieżowe Miasteczko Gastronomiczne miałoby powstać na majówkę.

Radosław Zmudziński/aj

Posłuchaj

Miłosz Janczewski, radny z Prawa i Sprawiedliwości Dorota Chałat, radna z Koalicji Obywatelskiej Błażej Papiernik, radny z Trzeciej Drogi Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina