Rodzice dzieci, które we wrześniu po raz pierwszy pójdą do żłobka, nie będą musieli z własnej kieszeni pokrywać kosztów pobytu dziecka w placówce - zapowiedział koszaliński ratusz.
Chodzi o nawet kilka tysięcy złotych, które musieliby wyłożyć opiekunowie w pierwszych miesiącach roku szkolnego. Dlaczego? Koszt pobytu dziecka w koszalińskim żłobku to 1500 złotych. Rodzice jednak tej opłaty nie ponoszą, bo do kasy samorządu przelewane są one z rządowego programu „Aktywnie w Żłobku”. Jednak wcześniej decyzję o przyznaniu świadczenia musi wydać ZUS.
Istniało więc uzasadnione ryzyko, że rodzice pierwszego rocznika będą musieli zapłacić za żłobek zanim dostaną decyzję o przyznaniu im świadczenia, a pieniądze zostaną zwrócone dopiero, gdy ZUS przeleje je na konto miasta. To mogło potrwać nawet dwa miesiące.
„Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców zapowiedział wprowadzenie rozwiązania, które odciąży rodziców dzieci po raz pierwszy rozpoczynających pobyt w miejskim żłobku. Przed wydaniem decyzji przez ZUS o przyznaniu świadczenia z programu miasto pokryje należności z własnego budżetu. Oznacza to, że rodzice nie będą musieli „zakładać” pieniędzy z własnej kieszeni i czekać na późniejszy zwrot z ZUS” - poinformowała Anna Makarewicz, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina.
W przypadku dzieci, które kontynuują pobyt w żłobkach, problemu nie ma. Pieniądze ze świadczenia „Aktywnie w żłobku” ZUS przelewa z automatu na konto samorządu.
red.