Bartłomiej Kubkowski wyzwanie rozpoczął punktualnie w sobotnie południe. Przez 24 godziny pokonał 4143 długości 25-metrowego basenu w koszalińskim akwaparku, co dało 103 kilometry i 580 metrów. Tym samym pływak ustanowił rekordy Polski i świata.
Pływak pobił dotychczasowy rekord ustanowiony przez byłego mistrza olimpijskiego Maartena van der Weijdena, który wynosił 102,8 km. Kubkowski do startu przygotowywał się ponad rok.
- Ciężko pracowałem, aby zdobyć ten rekord. W połowie dystansu wiedziałem już, że jest na to duża szansa. Marzyłem o tym i ciężko na to pracowałem – przyznał sportowiec.
Dumny z osiągnięcia syna jest Tomasz Kubkowski. - Tylko pozytywni wariaci potrafią coś takiego osiągnąć. Mamy mistrza świata w pływaniu przez 24 godziny. Ogromnie się cieszę - mówił.
Tak sukces Bartłomieja Kubkowskiego skomentował jeden z jego trenerów Wojciech Rząsa: - 24 godziny w wodzie to nie są przelewki. Ten rekord to wielki sukces Bartka i całej ekipy.
Dla Bartłomieja Kubkowskiego wyzwanie miało nie tylko wymiar sportowy. Prowadzona była też zbiórka pieniędzy na rzecz fundacji Cancer Fighters, która pomaga dzieciom chorym onkologicznie.
Koszalinianin zapowiedział, że w wakacje po raz czwarty spróbuje przepłynąć Bałtyk wpław.
Rozmowy z Bartłomiejem Kubkowskim, jego tatą Tomaszem oraz trenerem Wojciechem Rząsą na antenie Polskiego Radia Koszalin w magazynie „Sportowy koniec weekendu”. Początek audycji o 19.00.
rl/rz/zn