Do zdarzenia miało dojść w miniony weekend, gdy działaczki TOZ-u sprawdzały warunki przetrzymywania zwierząt na jednej z posesji na osiedlu Kretomino.
Nadkomisarz Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie przekazała Polskiemu Radiu Koszalin, że w sobotę około godziny 14.00 policjanci „zostali wezwani na interwencję, gdzie doszło do sytuacji konfliktowej pomiędzy pracownikami TOZ-u a właścicielem posesji”. - Wczoraj przyjęliśmy zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. Składająca je pracownica TOZ-u dołączyła medyczną kartę informacyjną, z której wynika, jakich doznała obrażeń – przekazała nadkomisarz Kosiec.
Oficer prasowa koszalińskiej komendy poinformowała, że policji udało się już ustalić świadków zdarzenia. Trwają czynności wyjaśniające.
Sprawa zbulwersowała społeczników z regionu. Głos w sprawie zabrała m.in. Rada ds. zwierząt przy prezydencie Koszalina. Jak poinformowała jej przewodnicząca Małgorzata Leśniewska-Lorek, w planach jest wypracowanie wraz z policją konkretnych rozwiązań, które pozwolą w przyszłości zapobiegać takim incydentom: - Naszym celem jest zorganizowanie szkolenia, w którym wezmą udział również przedstawiciele policji, a także wypracowanie algorytmu postępowania podczas interwencji.
Za pobicie może grozić do dwóch lat więzienia. Członkowie Rady ds. zwierząt oraz koszalińskie TOZ planują dalsze działania w sprawie zwierząt, których dotyczyła interwencja.
kch/zn