Działający w Tychowie zakład przetwórstwa rybnego jest w złej sytuacji finansowej. Pracownicy twierdzą, że ma zostać zlikwidowany. Obecnie są na tzw. postojowym i choć otrzymali zaległe wynagrodzenie, to zamierzają walczyć o swoje prawa. Zapowiadają, że jeśli nie otrzymają wypłaty za listopad na czas, zgłoszą sprawę do sądu.
Pracownicy są przekonani, że zamknięcie zakładu jest przesądzone, dlatego chcą otrzymać wypowiedzenia umów o pracę, aby móc zarejestrować się w urzędzie pracy i poszukać nowego zatrudnienia. Jak udało nam się ustalić, Powiatowy Urząd Pracy nie otrzymał na razie oficjalnej informacji o likwidacji tychowskiej firmy.
- Docierają do nas sygnały, że jest problem z tym zakładem pracy. Skontaktowaliśmy się z firmą. Zostaliśmy poinformowani, że żaden z pracowników nie został zwolniony, a są na tzw. postojowym. Jeżeli nastąpią jakiekolwiek działania zmierzające do likwidacji lub innej formy zaprzestania działalności, zostaniemy o tym powiadomieni – przekazał dyrektor białogardzkiego PUP Henryk Ręcławowicz.
Zakład przetwórstwa rybnego zatrudnia około 70 osób. Wiesław Głuszko, który pracuje w nim od ponad 20 lat jako konserwator zapowiedział, że pracownicy będą walczyć o swoje prawa.
- Maszyny są już wywożone do Niemiec (firma ma w 100 proc. kapitał niemiecki). Jesteśmy na postojowym, ale teraz nic nam to nie daje – tej firmy i tak nie będzie. Chcielibyśmy otrzymać wypowiedzenia, wtedy każdy zacząłby szukać sobie pracy. Otrzymaliśmy wynagrodzenia za październik, ale nie wypłacono nam odsetek ani obiecanej premii. Teraz nie będziemy składać ponaglenia o wypłatę, natomiast jeżeli nie otrzymamy pieniędzy do 10 (grudnia – red.), złożymy pozew do sądu - poinformował.
Wieści o trudnej sytuacji pracowników tychowskiej firmy dotarły również do władz gminy. - Ruchy ze strony samorządu są ograniczone. Skupiamy się na mieszkańcach, na ich sprawach podatkowych i należnościach do urzędu miejskiego. Istnieją pewne możliwości takie jak ulgi i umorzenia podatkowe – tłumaczy burmistrz Robert Falana.
Sprawa trafiła również do Państwowej Inspekcji Pracy, co potwierdziła rzecznik prasowa szczecińskiego oddziału Ewelina Kolanowska. Przypomniała również, że pracownicy mogą zwrócić się do instytucji o bezpłatną poradę prawną.
Wysłaliśmy już kilka próśb o komentarz do właścicieli przedsiębiorstwa. Jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Zakład przetwórstwa rybnego funkcjonuje w Tychowie od ponad 20 lat.
Radosław Zmudziński/red.