fot. pixabay.com

Podwyżki cen paliw na stacjach powinny w nadchodzącym tygodniu wyhamować - przewidują w piątek analitycy Refleksu. Zastrzegli jednak, że bardziej prawdopodobna jest stabilizacja cen detalicznych przez co najmniej kilka najbliższych dni, niż spadki.

Według analityków Refleksu podwyżki cen paliw na stacjach powinny w nadchodzącym tygodniu wyhamować ze względu na ostatnie korekty cen na rynku hurtowym. - Jednak mimo, że ceny hurtowe są niższe niż w ubiegły piątek, to bardziej prawdopodobna jest stabilizacja cen detalicznych przez co najmniej kilka najbliższych dni niż spadki - zaznaczyli w piątek analitycy.

Zwrócili uwagę, że średnie ceny benzyny Pb 95 i diesla znajdują się ponownie na poziomie powyżej 6 zł/l, a autogazu na poziomie 3 zł/l. - O ile do cen benzyny 95 i diesla na poziomie powyżej 6 zł/l byliśmy przyzwyczajeni, to do cen autogazu na poziomie 3 zł/l musimy się ponownie przyzwyczaić. Po raz ostatni średnią cenę autogazu na poziomie 3 zł/l i powyżej notowaliśmy na przełomie listopada i grudnia 2023 r. - zauważyli analitycy.

Wskazali też, że ceny ropy naftowej kończą tydzień na blisko 5-dolarowym spadkiem. W piątek rano ropa Brent kosztowała około 74 dol. za baryłkę. W ocenie analityków na rynek ropy naftowej wracają obawy o popyt i nadpodaż, jeśli OPEC+ zgodnie z zapowiedziami zacznie zwiększać od grudnia produkcję.

Analitycy dodali, że Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) spodziewa się wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym roku o około 0,86 mln baryłek dziennie, co oznacza rewizję w dół o 50 tys. baryłek dziennie. - OPEC z kolei, mimo ostatniej rewizji prognoz w dół o 106 tys. baryłek dziennie, oczekuje znacznie wyższego tempa wzrostu konsumpcji ropy naftowej na poziomie 1,9 mln baryłek dziennie - przypomnieli.

Jak przekazali eksperci Refleksu w roku 2025 światowa konsumpcja ropy naftowej wzrośnie zdaniem OPEC o 1,6 mln baryłek dziennie osiągając średnioroczny poziom 105,8 mln baryłek dziennie. Porównali, że IEA oczekuje z kolei wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w przyszłym roku o około 1 mln baryłek dziennie.

- Zdaniem IEA w przyszłym roku (szczególnie w I i II kwartale) na rynku ropy naftowej będziemy obserwowali nadpodaż, co znajdzie swoje odzwierciedlenie we wzroście zapasów ropy naftowej, których poziom jest obecnie najniższy od 7 lat. Dużo będzie jednak zależało od polityki OPEC+ - zwrócili uwagę analitycy.

PAP/zn