fot. PAP/EPA/ANNA ROSE LAYDEN

Czterdzieści tysięcy propalestyńskich demonstrantów przemaszerowało przez centrum Londynu. Protesty odbyły się też między innymi w Paryżu, Rzymie, Manili, Kapsztadzie i Nowym Jorku, a także w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie, gdzie demonstranci skandowali hasła sprzeciwiające się wsparciu USA dla Izraela.

Jeden z uczestników demonstracji w Waszyngtonie próbował dokonać samospalenia. Został przewieziony do szpitala.

Dziś w nocy w izraelski nalocie na meczet w Strefie Gazy zginęło 26 osób, a m.in. 93 zostało rannych. Zaatakowana została świątynia znajdująca się w pobliżu szpitala Al-Aksa w Dajr al-Balah. Izraelska armia poinformowała również, że zniszczyła w nocy składy broni i inne obiekty Hezbollahu w Bejrucie w Libanie. W mieście doszło do silnej eksplozji.

Wojna na Bliskim Wschodzie wybuchła po ataku terrorystycznym Hamasu 7 października ubiegłego roku, w którym zginęło blisko 1200 osób, a 251 porwano.

W izraelskiej interwencji przeciwko Hamasowi zginęło w Strefie Gazy ponad 41 tysięcy osób. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje tam kryzys humanitarny, a większość mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.

IAR/aj