fot. prk24.pl

Oficer prasowy 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o działaniach terytorialsów na terenach dotkniętych i zagrożonych powodzią.

Polska mierzy się z wielką wodą. Powódź spowodowała znaczne zniszczenia na południu kraju. Wiele miejscowości zostało zalanych, a mieszkańcy stracili dorobek życia. W pomoc w walce z żywiołem zaangażowały się służby z całego regionu, w tym zachodniopomorscy terytorialsi. - Na miejscu pracowało około 120 żołnierzy, ratując dorobek i mienie mieszkańców - przekazał Marcin Górka.

Oficer prasowy 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej dodał, że gdy tylko pojawiła się potrzeba zabezpieczenia terenów na Pomorzu Zachodnim, żołnierze „płynnie przeszli do zadań tutaj”. - Chodzi o to, by z jednej strony monitorować stan rzeki, a z drugiej - wesprzeć straż pożarną w uszczelnianiu wałów, które mogą nasiąkać lub przeciekać - przekazał i zaznaczył: - To jest nieustanna pomoc, która będzie trwała tak długo, jak będzie potrzebna.

Dziś Wojska Obrony Terytorialnej obchodzą swoje święto. Marcin Górka przyznał, że w ciągu pięciu lat istnienia 14 ZBOT wielokrotnie „przydała się” podczas trudnych i niebezpiecznych sytuacji: - Głęboko wierzymy, że sprawdzimy się i tym razem.

Zapytany, czy pomimo zaangażowania żołnierzy WOT w walkę z wielką wodą, brygada będzie dziś świętować, odpowiedział: - Wojsko nie defiluje, wojsko pracuje.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ap/zn

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Marcin Górka